Zgodnie z obietnicą GW uchyliło rąbka tajemnicy i przedstawiło wczoraj część zasad dla Morathi - głównej postaci odświeżanej obecnie frakcji AoS - Daughters of Khaine.
Alarielka - no super, Morathi... Fajnie. ALE JA CHCĘ TYRIONA I TECLISA! Malerion może chwilę poczekać... |
Z dużymi modelami w AoSie jest trochę tak, że są piękne...i niepraktyczne. Świetnie wyglądają na półce, fajnie grają w otwartych grach, gdzie punkty niekoniecznie mają znaczenie a liczy się to co i jak wygląda na stole. W Matched Play nie jest już tak różowo. Centralne postacie, najwięksi bohaterowie cierpią:
- Są "Named Character" więc nie biorą żadnych artefaktów które mocno zwiększają użyteczność nieimiennych bohaterów
- Są DRODZY. Archaon, Alarielle, Nagash, Gordarkk - to najczęściej 1/3 do prawie połowy wartości punktowej armii która po prostu nie zdąży się zwrócić. Z wymienionej czwórki na stołach najczęsciej widywana jest Alarielka za ok. 600 punktów, pozostali to raczej wyjątkowe przypadki w armiach opartych bardziej na fluffie niż na realnej sile
- Są wielcy. Fizycznie. Te modele są ogromne i stoją na ogromnych podstawkach. Ogromne podstawki to spory problem - każdy kto nimi grał ten wie, że czasem niemożliwe jest przeciśniecie się w jakimś miejscu stołu a dobry przeciwnik wykorzysta to bez litości albo blokując możliwość ruchu albo powodując, że jedyny ruch jaki model będzie mógł zrobić poprowadzi go tam, gdzie nie chce (najczęściej do pudełka z zabitymi modelami).
Po tej krótkiej dygresji popatrzmy na Morathi!
Pierwsze co dostaliśmy to info o jej abilitkach:
Enchating Beauty
Czyli - tak, wiedźma ze stalowymi, okrwawionymi skrzydłami jest piękna i w związku z tym WSZYSTKIE ataki idące w nią mają modyfikator -1 to hit.
Z doświadczenia wiem, że ujemne modyfikatory są BARDZO MOCNE w AoS. Ta jedna abilitka już mocno zwiększa szanse na przeżycie Morathii w starciu z (przykładowo) Kunnin Rukkiem czy hordą latających Kharadronów - trafianie na "piąteczkach" bardzo zaboli i znacznie zmniejszy skuteczność drill cannonów w pierwszej rundzie.
In minus - ujemne modyfikatory są świetne ALE nie bronią przed mortalami - Changehost mógłby w tym momencie powiedzieć "No fajnie było mała, ale wiesz - tam są drzwi" GDYBY NIE
Druga abilitka.
The Iron Heart of Khaine
O ile debuff jest fajny ale mimo wszystko dość popularny (chociaż zazwyczaj mamy do czynienia tylko z odejmowaniem hitów w shootingu ALBO w CC, nie w obu fazach - kolejny plus dla Morathi) o tyle druga abilitka jest unikalna.
W skrócie - w jednej TURZE nie możemy wbić Morathi więcej niż 3 - słownie TRZY rany.
Zastanówmy się chwilę. Trzy rany. Dodajmy do tego, że GW określiło się już w artykule opisującym Morathi, że w swej "małej" formie będzie ona miała 6 ran a w dużej 12 ran.
Czyli w małej formie potrzebujemy teoretycznie jednej rundy (teoretycznie bo każdy rozsądny gracz kiedy już coś zaszarżuje na Morathi w pierwszej rundzie WYJDZIE nią z CC) a w praktyce DOUBLE TURY żeby ją zniszczyć.
W dużej będzie to nieco trudniejsze. 12 ran. 3 na turę, 6 na rundę. Czyli niby dwie rundy ale znów - przeciwnik głupi nie jest i nie zostawi jej w CC raczej CHYBA że znów - PODWÓJNA TURA dla Ciebie.
Z jednej strony to fajna abilitka która pozwoli jej pobyć na stole nieco dłużej. Z drugiej widzę kilka problemów:
- Podwójne rundy
- Przeciwnik będzie wiedział, że nie wbije więcej niż trzech ran. Czyli wbija je i leci dalej po innych oddziałach, czyli Morathi raczej nie będzie "Tankiem" w armii, takim jakim są inni bohaterowie, którzy potrafią zebrać na siebie ostrzał i magię połowy armii przeciwnika.
- NIE MOŻE SIĘ LECZYĆ. O ile w Daughters of Khaine może nie być zbyt wiele leczących oddziałów to w sojuszu ORDER jest parę możliwości - a więc - niestety - jak już spadnie z tych ran to ich nie odzyska
- A skoro spada z ran to i słabnie - jak każdy monster.
Command Ability
...I już wiadomo, że o ile nie będzie kosztować 500+ punktów (niestety, możliwe, że będzie) to jest to naturalny wybór na generała. Nie wiem jak będzie wyglądać strzelanie w tej armii (pewnie mocno, bo spodziewam się czegoś w rodzaju Skyfires/Kurnothów) ale wiem, że siły i ilości ataków w CC w tej armii nie brakuje. Dodatkowy atak w hero phase kiedy przeciwnik nie może odpowiedzieć i to dla DWÓCH unitów? Biorę.
No i jeszcze fakt, że jednostka musi być w 14". ALE nie cała jednostka, wystarczy jeden model - Hello Conga-Line my old friend....
Statystyki
Co wynika ze statystyk? Że save nie powala - jak w całej armii która będzie glass-cannonem jeśli nic się nie zmieni. 12 ran o których było już sporo, ruch uzalezniony od ilosci obrażeń - czyli znów wracamy do osłabiania i niemożności leczenia. Bravery istotne bo narobiło się trochę czarów opartych na zadawaniu obrażeń w odniesieniu do Bravery. "9" skutecznie obniża szanse na to.
Atak zasięgowy - Czyli Morathi hord na odległość raczej nie skrzywdzi. Fajnie będzie na 2+ zdjąć jednego Fulminatora albo Skyfire Ale to już fart i coś na co bym nie stawiał.
atak CC - podstawowe pytanie - ile ataków będzie miała "dzida" - Heartrender. Jeśli 5+ to jest dobrze. Jeśli max 4 to jednak nie bardzo. 3+/3+ ( o ile się nie zboostuje) wcale nie zapewnia jakiegoś niesamowitego wygaru, mocno wygląda na papierze ale z reguły te trójki jakoś nie wypadają stadami) rend -2 to solidny rend, damage to już bardzo mocna 3. Fajny zabójca bohaterów z niej :)
Pozostałe ataki - Crown of Serpents - czyli na dobicie czegoś co stoi na tej ostatniej ranie po ataku "dzidą"
I na koniec Envenomed Tail - tu spodziewam się hitu i albo pewnych 6 dmg albo minimum D6 ran przy w pełni zdrowej Morathi (gigantyczne żądło na końcu gigantycznego ogona bogini powinno zaboleć przy uderzeniu...) nie zdziwię się też jeśli dojdą tu jakieś mortale.
Podsumowując - jest solidna w CC - nie wiem ile tych ataków będzie i znam dmg ogona ale słaba nie będzie (chociaż mój Nurgle z -2 to hit już zaciera parchate łapki, cóż z tego, że zadaje sporo dmg jak jeszcze musi trafić).
Czego NIE WIEMY to czy ma jakiegoś warda, nie znamy jej zaklęć w "małej formie" które też powinny sporo namieszać (zwłaszcza w połączeniu z lore Daughters of Khaine).
Nie znamy też do końca mechanizmu przemieniania się z małej w dużą. To ważne bo zależnie od sytuacji będzie to można wykorzystać na korzyść lub wręcz przeciwnie - Z tego co rozumiem, po przemianie w bestię Morathi będzie tracić swoje command abilitki i umiejętności magiczne i zamieniać się będzie w żadną krwi potworę (wszyscy mężowie zgodnie kiwają głowami).
Dużo zatem za wcześnie na ferowanie wyroków czy "hurrr durr OP bestia GW pay to win znów tak motzno, Złodzieje, gdzie jest krzyż!?" czy tez wręcz przeciwnie - "Pfffff, taka duża a trafić nie może" bo bez wiedzy o:
- Zaklęciach (minimum 3 jak sądzę w turze będzie rzucać)
- Koszcie punktowym (poniżej 500 nie spadnie IMO)
- Wielkości podstawki (jak więcej niż 130mm w co wątpię, to już widzę problemy z pozycjonowaniem)
- Dodatkowych abilitkach (ward, obrażenia itp.)
- SYNERGIACH z resztą armii (wiemy, że na pewno ma warda z Allegiance Ability 6++), bo na przykład może się okazać, że te strzelające meduzy będą tak przekokszone, że podwójna salwa z nich będzie czyścic armie na dwóch stołach jednocześnie...
- Mechanice przemiany (sądzę, że będzie jakaś forma sprawdzenia czy nie przemienia się sama - rzut D6 zależny od ilości wbitych ran) i przemiana automatyczna po wbiciu "x" dmg. Pytanie tylko co w sytuacji kiedy przeciwnik ma podwójną turę i zabije ją NIE ZOSTAWIAJĄC ŻADNEJ RANY na niej - przemienia się? Ginie?)
Jest duża ale nie BARDZO DUŻA |
Ok., na dzisiaj tyle, czekam na więcej od GW a tymczasem...
...Dzięki i do następnego!
W.
Każdy nowy release to sporo materiału do przemyśleń... To jednak rozbudowana gra jest.
OdpowiedzUsuń