Warhammer Age of Sigmar | Daemons of Nurgle | Plaguebearers of Nurgle III [PL]

Cześć,

Dzisiaj ostatnia już część oddziału Plaguebearers of Nurgle, których malowałem... od dłuższego już czasu.
Wcześniejsze wpisy o nich jak również opis jednostki i jej użyteczności na stołach Age of Sigmar możecie znaleźć TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ
Ostatecznie udało mi się ukończyć całą jednostkę z której jestem bardzo zadowolony. Moje plagusy na pewno różnią się od wszystkich innych - co jest dla mnie równie istotne jak to, że widzę postępy jeśli chodzi o technikę i wykonanie ;)
Na horyzoncie kolejne projekty z Nurglem w tle więc pozostanę najpewniej w tych klimatach na dłużej. Tymczasem zaś zapraszam do galerii.




















Do następnego!
Z pozdrowieniami,
W.

Warhammer Age of Sigmar | Daemons of Nurgle | Plaguebearers of Nurgle II [PL]

Cześć,

Powoli - czyli w moim typowym tempie - ale do przodu. Kolejne 4 plagusy gotowe. Łącznie to już sześć z jednostki którą zacząłem jakiś czas temu o czym pisałem TUTAJ.
Tak jak w przypadku poprzednich dużo uwagi poświęciłem na usuwanie linii podziału i zalepiania GS miejsc w których łączenie elementów było szczególnie widoczne. 
Im więcej demonów jest gotowych tym bardziej mi się podobają w malowaniu "innym niż wszystkie".
Przy okazji staram się mocno urozmaicać podstawki - w zasadzie schodzi mi na nich naprawdę sporo czasu. Chcę osiągnąć efekt postępującego rozkładu, gnicia który towarzyszy pojawieniu się Plaguebearers`ów.

Jak zwykle zapraszam do oglądania i komentowania. Przede mną jeszcze tylko czterech - nieco skonwertowanych więc tym lepsza zabawa przy malowaniu mnie czeka.















Do następnego! (oby już z pełną 10 plagusów),
W.

Codex Daemonicum | Nurglings | Age of Sigmar [PL]

Cześć,

Miało być o plagusach ale wyszło jak zwykle. Nie wszyscy się jeszcze wykluli do zdjęcia rodzinnego, wobec czego postanowiłem pokazać jeden ze starszych projektów, który ukończyłem na długo zanim w ogóle pomyślałem o założeniu bloga.

Na warsztat trafiły wówczas pierwsze plagusy, które na zdjęciach występują między innymi TUTAJ a przy okazji prac nad nimi postanowiłem również wzbogacić swoją nurglowa hordę o najmniejsze i najzabawniejsze demony - nurglings!

Czyż nie są urocze?

Dostajemy ich w pudle z plagusami całkiem sporo (GW poszalało!), w naprawdę świetnych, przezabawnych pozycjach, które aż proszą się o jakieś ciekawe zastosowanie - niekoniecznie zgodne z przeznaczeniem a więc razem z plagusami.

Jeśli chodzi o ich zastosowanie w grze Age of Sigmar to jest to jedna z tych jednostek, które zbyt często na stołach w mojej armii gościć nie będą :)

Brak save, bardzo słabe statystyki ataku (5+/5+/-/1) powodują, że nie są to tytani walki wręcz.
Jak przystało na demony nurgla są za to dość odporne w czym wybitnie pomaga jedna z ich umiejętności specjalnych powodująca ich automatyczne wyleczenie do pełnego stanu ran (każda podstawka ma 4 rany) w każdej fazie hero. Oznacza to, że aby wyplenić tych małych skurkowańców przeciwnik musi zużyć naprawdę sporo środków których... nie użyje gdzie indziej.

Nurglaczki nadają się więc w zasadzie wyłącznie do okopania się na objectivie i przekampienia na nim całej gry.

Od tyłu uroku jeszcze odrobinę więcej...

Jeśli chodzi o mój pomysł na nich to postanowiłem odtworzyć "ogrody nurgla" a więc tętniący zgnilizną i rozkładem demoniczny las w których maluchy radośnie baraszkują. Użyłem naturalnych liści, patyczków, korzonków, ziemi, pomalowałem na klasycznie zgniło-zielono-nurglowy i dorobiłem podstawkę w kwadrat.
Muszę przyznać, że jestem z nich dość zadowolony (jak na jedne z pierwszych modeli po powrocie do hobby) za wyjątkiem bardzo ambitnie zastosowanego efektu wody mającego imitować bagno - ten wyszedł... jak wyszedł. Czyli nie bardzo...

Zapraszam do oglądania i komentowania :)





A na koniec jeszcze - ramka na której widać te małe pokraki

Codex Daemonicum | Plaguebearers of Nurgle | Age of Sigmar [PL]



Cześć,
W cyklu Codex Daemonicum zdążyłem już opisać podstawowe jednostki piechoty demonów khorna (bloodletters) i slaanesha (daemonettes of slaanesh), żywe miotacze ognia Tzeentcha (flamers of tzeentch) oraz szybką slaaneshową kawalerię (seekers of slaanesh).
Dzisiaj czas na coś z przeciwnego bieguna – powolne i niezdarne „plagusy” czyli Plaguebearers of Nurgle.

Pierwsza dziesiątka plagusów pomalowana przeze mnie rok temu 
(wciąż czekają na podstawki...)

Nurglem do tej pory grałem niewiele. Cały czas jednak chodził za mną pomysł na czysto nurglową armię. Dlatego dałem nurglowi drugą szansę, zapewniłem sobie spore posiłki dla PAPY i powoli horda śmierdzieli zaczyna nabierać kształtu.
W międzyczasie Games Workshop wydał długo oczekiwany General`s Handbook, który do gier w Age of Sigmar wprowadził punkty a wraz z punktami strukturę armii wymaganą przy kolejnych „stopniach” wielkości armii.

Zieleń i małe przeróbki na starych plagusach

Tutaj dochodzimy do pierwszej istotnej kwestii związanej z Plagusami – są jednostką „Battleline” co oznacza, że zapełniają wymagane „sloty” w armii. Spośród nurglowych demonów tylko one mają taką możliwość, z marszu stając się podstawowym wyborem.
Druga kwestia to ich koszt punktowy – jak przystało na standardową piechotę – 100 punktów to uczciwy układ. Maksymalnie w oddziale może znaleźć się 30 „śmierdzieli” co jest liczbą „w sam raz” (w przeciwieństwie do takich bloodletterów, których 30 to jednak za mało – według mnie dopiero 40 daje radę).

Śmierdziele z bliska

...i kolejne

Przechodząc już stricte do opisu plagusów muszę zaznaczyć, że spośród wszystkich podstawowych oddziałów demonicznej piechoty, plagusy są opcją zadającą zdecydowanie najmniej obrażeń/per model/per turę. Trzeba o tym pamiętać wybierając dla nich rolę na polu bitwy. Rolą ta powinno być albo screenowanie innych, cenniejszych jednostek albo uwiązanie szczególnie groźnej jednostki przeciwnika w miejscu (na baaaardzo długo). Ostatecznie można pokusić się o stwierdzenie, że przy scenariuszach z Matched Play jest to też świetna jednostka trzymająca objectivy, bardzo trudna do wyplenienia z zajmowanego miejsca. Dlaczego?

Szeroki uśmiech...brzucha

Tutaj zaczyna się nurglowa magia. Każdy Plaguebearer trafia na 4+, rani na 3+ i zadaje 1 obrażenie bez renda. ALE! Przy okazji ma również standardowego 5+ save ORAZ decydującą o ich przydatności zdolność negowania obrażeń i obrażeń śmiertelnych przy rzucie 5+. Może nie wygląda to jakoś wyjątkowo ale z doświadczenia wiem, że „5+ z przerzutem” potrafi zdziałać wiele, TYM BARDZIEJ, ŻE…
…Plaguebearersi mają jeszcze jedną umiejętność specjalną – otaczające je roje much powodują, że jest je bardzo trudno trafić. Oznacza to bazowy modyfikator w fazie strzeleckiej (-1 do trafienia). Przy czym modyfikator ten rośnie do (-2) w przypadku kiedy plagusów jest 20 lub więcej. Co więcej atakując taką hordę (20+) przeciwnik otrzyma ujemny modyfikator do trafienia (-1) również w fazie walki wręcz. W połączeniu z przerzucanym save`m czyni to z plagusów prawdziwe chwasty ;) 

Stare i nowe - zdjęcie rodzinne

Kolejna z ich umiejętności łączy się z obecnością bohatera ze słowem kluczowym plaguebearer (w praktyce tylko herald nurgla i epidemius), który jeszcze zwiększa przeżywalność plagusów, pozwalając im przerzucać „1” przy rzucie na save.
Na koniec oczywiście jak przy każdej innej demonicznej piechocie mamy jeszcze sztandar, który przy rzucie bravery równym 1 pozwala D6 zabitym wcześniej demonom wrócić na pole bitwy.

Stare i nowe ale od tej drugiej strony...

Jak będę używał plagusów? (bo że będę to oczywiste – battleline!!!)
Przede wszystkim jako trzymaczy objectivów, w drugiej kolejności jako osłonę dla bandy Putridów idących za nimi. Najlepiej gdyby w okolicy pojawili się też bracia Glott z End Times. Wtedy Nurglowe pokraki nie dość, że bardzo wytrzymałe to z dwoma atakami per model okażą się wyborem bardzo udanym. Pozostaje jeszcze pytanie - ilu śmierdzieli w jednostce?


To zależy od reszty armii. Jeśli chcesz mieć elitarną armię oparta na muchach/putridach/dprincach to oczywiście dwie minimalne jednostki plagusów będą Cię kosztować 200 punktów ale musisz mieć świadomość, że ich wpływ na grę będzie znikomy. Jeśli chcesz, żeby rzeczywiście coś na stole znaczyli to trzeba w nich zainwestować minimum 400 punktów (jeden oddział 30 – mający wszystkie bonusy wynikające z liczebności i nie tracący ich zbyt szybko (11 plagusów ciężko zabić) i jedna 10 trzymająca objectiv)


Ok. w plusach i minusach:
+ Trzymają battleline
+ Odporne na obrażenia dzięki dodatkowemu ignorowaniu ran na 5+
+ Ujemne modyfikatory dla przeciwnika strzelającego do nich i walczącego z nimi w zwarciu
+ Ciekawe comba - Jedna z umiejętności generała chaosu (z GH) pozwala na odjęcie przeciwnikowi -1 od wyników rzutu trafienia w pierwszej turze bitwy co oznacza przy plagusach praktycznie całkowite uodpornienie na ostrzał (przynajmniej na jedną turę). Ciekawie też zapowiada się combo z Bloabem dającym ujemny modyfikator do trafienia jednostkom w promieniu 7"  (-1).

- Wooooolne (jak na Nurgla przystało)
- Słaby współczynnik zadawanych obrażeń 
- Mała liczba ciekawych batalionów w których można je zawrzeć w punktowym systemie gry (Cohort of Nurgle jest baaardzo słaby, Tallyband of Nurgle jest baaardzo duży, innych brak :) )

Na dziś to tyle :)
Do następnego!
W.

Warhammer Age of Sigmar | Daemons of Nurgle | Plaguebearers of Nurgle I [PL]

Cześć,

Dzisiaj kolejna odsłona nurglowych demonów w mojej armii chaosu w systemie Age of Sigmar.

Jakiś czas temu, przy okazji zakończenia prac nad spawnami rozmawiałem z Koyothem na temat plagusów do których się przymierzał. Ciekawa wymiana komentarzy i uwag zaowocowała w moim przypadku podjęciem na nowo tematu plaguebearer`sów.

Pierwszą dziesiątkę pomalowałem zgodnie ze standardowym schematem malowania nurglowych demonów jednak po czasie (będzie z dobre dziewięć miesięcy...) stwierdzam, że nie do końca mi on odpowiada. Doświadczenia nabyte przy malowaniu spawna zaowocowały zmianą koncepcji i kolejnym schematem malowania plagusów - moim zdaniem całkiem udanym ale zanim powalczę z pozostałą dziewiątką chciałbym zapytać Was o opinię.

Pytanie zatem - nada się?











Ostatnie trzy zdjęcia to porównanie poprzedniego schematu z nowym.


Do następnego!
W.