Cześć,
Niezależnie od tego w jaki system gramy, zmiana zasad czy też nowa edycja to idealny pretekst by rozpocząć zbieranie nowej armii. W końcu trzeba mieć coś żeby dopasować się do obecnej mety, nowy starter to okazja żeby złapać modele w dobrej cenie i w ogóle kochanie to moja armia teraz nie gra i muszę mieć coś żeby grać, potrzebujemy tej armii w teamie a ona w ogóle jest z takiej dużej frakcji tej samej co moja obecna armia więc to jakbym dalej zbierał to samo.
Taaak… Trzeba sobie jakoś radzić w życiu, bo plastikowy crack wchodzi mocno.
Akurat odstawialiśmy naszą standardową figurkową patologię, czyli ostre zapinanie ale jednak przy soczku i pizzy gdy zaczęły napływać newsy ze świata na temat nowej edycji, pojawiły się zdjęcia modeli nowych armii. Wtedy zdecydowałem, że szaty nałożone na zbroję odwrotnie do supermanowych majtek na spodnie nadają modelom Stormcastów super smaczku i niwelują homoseksualizm zdecydowałem, że w sumie można zacząć zbierać tą armię gdyż w naszym środowisku niewiele osób nimi gra a przeciwnika znać trzeba by z nim wygrywać. Wojtek zdecydował, że w sumie duchy też spoko zwłaszcza że ma już totalnie dość Changehosta a Patrycjusz podkulił ogonek i wrócił do podtrzymywania stałego poziomu % we krwii.
Z racji, że wydanie nowej edycji jest po prostu kosmicznie dobre, jakość jest genialna i już chyba każdy zdał sobie sprawę z tego, że gdyby pierwsza edycja Age of Sigmar została tak dobrze wydana to odbiór graczy byłby zdecydowanie dużo lepszy. Postanowiliśmy z Wojtkiem, że każdy chce mieć swoje książki a figurkami się wymienimy. Tak więc do Vanaheim.pl powędrowało zamówienie na 2 startery, Wojtek zabrał duchy, ja konserwy a dodatkowo za 130 zł zakupiłem stormcastową połówkę startera. Finalnie mam 3 ekipy z podstawki. A licznik pieniążków wydanych nad Stormserwy wyniósł 500 zł
Pierwszy zestaw skleję bez większego kombinowania tak jak GW przykazało. Drugi przerobię tylko przy użyciu modeli jakie dostajemy w pudełku. Natomiast do skonwertowania trzeciego użyję części jakie da nam GW w dodatkowych boxach.
W kwestii składania modeli ze startera mam dla Was kilka wskazówek które opracowałem w oparciu o pocięte opuszki i sklejone palce.
- Polecam używanie kleju do plastiku. Moim zdecydowanym faworytem jest Tamiya Extra Thin Cement (Quick setting) ale standardowa Contacta z dziubkiem też zrobi robotę.
- Wszystkie piny należy skrócić i zaostrzyć. Ja usuwałem je całkowicie tak by na pewno nic nie zawadzało.
- Warto cienkie łączenia z ramkami odciąć nożykiem by napięcie na ramce przy odcinaniu cążkami nie uszkodziło modelu.
- Wbrew zdjęciom z internetu modele da się skleić bez widocznych szpar trzeba to tylko zrobić z głową. Najpierw przyłożyć do siebie części, sprawdzić czy nie ma szpar dopiero kleić. Czasami trzeba docisnąć mocniej żeby osiągnąć pożądany efekt - tak właśnie to wygląda w życiu. dlatego polecam klej Tamiya którego cieniutkiego pędzelka można użyć na już złożone połówki.
W kolejnym odcinku pokażę Wam, jak starałem się przerobić drugą część konserw :)
Jakiś plan na konkretny stormhost?
OdpowiedzUsuńMalowanie to srebrne zbroje + czerwień wyciagana od czerni do tego kremowy, czarny i trochę złota , battle damage i trochę krwii stormhost ten który będzie najmocniej zapinał w rozpie ale nie ograniczam się do samego sacrosanctu (Marcin)
UsuńNie znam się na mechanice, ale figurki jarają mnie strasznie! Więc dawaj z robotą i się pochwal. Jak będą tak dobrzy jak nurglowcy- to będą bardzo dobrzy!
OdpowiedzUsuń