Warhammer Age of Sigmar | Stół bitewny i scenerie

Cześć,

W ramach robienia małego przemeblowania w świeżo zdobytym "Pokoju Gier" naszła mnie pewna refleksja związana ze stołami na jakich gramy w Age of Sigmar i sceneriami jakie na nich ustawiamy (oraz ich ilością).

Wiadomo - stoły są różne, scenerie na nich też - wszystko ze względu na warunki, możliwości stopień zaawansowania a czasem też zwyczajnie potrzeby.
Widywałem już stoły zrobione dosłownie z tego co było pod ręką - puszek, opakowań po ciastkach a sam zaczynałem swoje przygody z szeroko rozumianymi bitewniakami na "wolnych lekcjach" a więc za stoły i tereny robiły odpowiednio szkolne ławki oraz piórniki z książkami.

Można tak - scenerie na pewno tu nie przeszkadzają

Punktem pierwszym zatem same stoły - w dwóch, "standardowych" rozmiarach 72x48" i 48x48". Kluczowa jest tutaj ich wielkość. Z mojego doświadczenia wynika, że o ile granie armiami poniżej 1500 punktów na stole 72x48" jeszcze ujdzie (chociaż gra traci sporo ze swojej dynamiki a i mechanika związana z synergiami działającymi w określonych odległościach mocno cierpi), o tyle z kolei granie armiami 1500 punktowymi na stole 48x48 prowadzi do zjawiska o którym pisano u zarania AoS - wielkiego młyna na środku stołu wynikającego najzwyczajniej z braku miejsca do jakichkolwiek manewrów.

Można tak - niewielkim kosztem (no poza realm of battle) - kilka prostych budynków-ruin i nieco plastikowych roślin akwariowych
Co więcej - z wielkością stołów wiąże się również położenie znaczników na stołach. I znów z doświadczenia mogę napisać, że takie Three Places of Power grane na stole 48x48 z tytułowymi trzema znacznikami traci nieco sens bowiem jeden bohater na dostatecznie dużej podstawce jest w stanie "niemal" kontrolować dwa znaczniki jednocześnie. Również Blood and Glory czy Border War (gdzie znaczników jest dużo - 4) są zakłócane graniem na pomniejszonym stole.

...a można i tak ale wtedy trzeba się szykować na wybory w stylu nowy samochód czy kolejne dwie ćwiartki stołu...
Widać wyraźnie, że standardem tutaj "przemycanym" jest 72x48" i granie armiami powyżej 1500 punktów (złotym formatem oczywiście pozostaje 2000).
48x48" warto natomiast zarezerwować na mniejsze, szybsze bitwy, które zyskają na dynamice. Jeśli natomiast będziemy grali na nich książkowe scenariusze warto rozważyć zmniejszenie ilości znaczników (na pewno w 3 miejscach mocy) a przynajmniej dostosować odległości pomiędzy nimi do mniejszego pola bitwy.
kartonowy świat... oby już nie wrócił!
 Punktem drugim pozostają "tereny" czy "scenerie" jak kto woli a więc wszystko to co się na stołach znajduje. Grając i oglądają AoS-owe bitwy zwracam uwagę na te elementy. Wiadomo jak to bywa - fortuna idzie w figurki a na tereny już nie zawsze starcza albo funduszy albo energii stąd nierzadko widać zwykłe kartony (ba, u mnie też, ale to mam nadzieję powoli odchodzi do przeszłości) albo inne "formy zastępcze". To rzecz jasna razi ale z braku laku "się gra". Kwestia jakości terenów i inwestowania w nie to znów temat na osobny wpis.
O ile w klubach i sklepach zazwyczaj daj się coś sensownego ogarnąć w tej materii o tyle grając "po domowemu" jest już z tym dużo ciężej - to zrozumiałe ale znów - im ładniej tym ... lepiej się gra i więcej przyjemności się z tej gry czerpie.
Poza jakością terenów na stołach pozostaje jeszcze KLUCZOWA KWESTIA ich ILOŚCI. To w zasadzie punkt od którego wyszedłem zabierając się do tego wpisu.


w zasadzie standardowa ilość terenów przy bitwie AoS. Bierz poprawkę na to, że "lasy" (a raczej ich podstawki) stół zawdzięcza nie rozstawieniu przed bitwą ale temu, że zalesiłem stół grając Sylvanethami. Słowem - jest ubogo w scenerie ale to turniej więc... rządzi się swoimi prawami.
Mam wrażenie, że większość gier odbywa się na stołach na których jest zwyczajnie za mało scenerii. Wynika to zapewne ze wspomnienia starego świata i stołów na których przesuwało się ogromne regimenty. Na to była potrzebna przestrzeń. Age of Sigmar i jednostki w nim to zupełnie co innego. Luźna struktura oddziałów, znaczenie pile-inów i dostawiania modeli do walki to wszystko zdaje się wskazywać jasno, że terenów na stole powinno być dużo, tak aby miały realny wpływ na przebieg starcia.
Z drugiej natomiast strony jest kwestia tempa rozgrywki i jej jednak upraszczania. Stąd rozumiem, że na większych imprezach, turniejach tereny są ograniczane np do dwóch elementów na każdą ćwiartkę stołu (i ewentualnie jakieś mniejsze "przeszkadzajki").
Wszystko to kwestia znalezienie "złotego środka" ale tak czy owak - będę starał się jednak od czasu do czasu pograć na stole "zastawionym" terenami i sprawdzić o ile inaczej gra się na takim polu bitwy...

...Od tego stwierdzenia już bardzo niedaleko do ostatniego punktu który chciałem dzisiaj przedstawić - mianowicie stołu, który ułożyłem pod planowane starcie w formacie 1000. Stół 48x48" na którym znajdzie się trochę budynków, murków zapewniających cover i sporo lasu (stół w zamyśle ma przedstawiać odosobnioną placówkę handlową - na przykład Kharadronów - leżącą na samym skraju prawdawnego lasu (zamieszkanego przez Sylvanethów albo nawiedzanego przez duchy/demony).
Zapowiada się chyba nieźle - mam nadzieję, że od takiej kompozycji stołu ruszymy tylko do przodu z jakością terenów :)















Dajcie znać w komentarzach jak u Was z terenami i czy rzeczywiście lepiej "więcej niż mniej".

Do następnego!
W.

4 komentarze:

  1. "prawdawnego" xD. a tak na serio: bardzo ładnie, i w sumie siadło, nawet logicznie ułożone. przyczepiłbym się tylko umiejscowienia jeziorek, bo tak duchy/sylwki czy inne barachło wybiegające z lasu nie będzie miało jak się przedostać przez mur... chyba że skacząc przez mur.brakuje mi chyba jakiejś bramy/furtki/słabego punktu umocnień. przecież jakiś musi być o.O

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozmiar armii to jedno, ale jak grasz, nawet na małe punkty destruction, to 48x48 to za mały stół. Wszędzie, gdzie nie chcieliby się dostać, będą w 1 ture.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka terenu jest niestety ściśle powiązana z tematyką i zdolnościami danej armii. Np las to nie tylko miejsce do schowania się, ograniczające ruch i widoczność, ale też platforma strzelecka dla drzewców. Więc nie tylko wrażenia wizualne tu chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny fajny tekst. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń