Warhammer Age of Sigmar | Nighthaunts Myrmourn Banshees, Glaivewraith Stalkers

Cześć,

Dzisiaj kilka słów o nowych zestawach Easy-to-build które trafiły do Pre-Ordera równocześnie z nowym starterem do Age of Sigmar - Soul Wars.
Zamysł zestawów jest prosty - mają być łatwe i szybkie do złożenia i trochę przykryć znaczny, ogólny koszt wystawienia całej, grywalnej jednostki modeli wchodzących w skład tych zestawów (o tym za chwilę).

Do zestawów Easy-to-Build dostępnych w tym momencie można zaliczyć
  • Myrmourn Banshees
  • Glaivewraith Stalkers
  • Sequitors
  • Castigators
W tym wpisie postaram się nakreślić kilka słów o dwóch zestawach Nighthauntów. Omówienie wcześniejszych Warscrolli odświeżonych Nighthaunt znajdziecie >> TUTAJ <<

Na wstępie kilka słów wprowadzenia ;) Nighthaunci to odświeżana właśnie frakcja DEATH która będzie dość popularna ze względu na swoją obecność w nowym starterze. W wielkim pudle znajdujemy kilku bohaterów i trzy jednostki (z których Chainrasps Horde i Grimghast Reapers będą również pełnić rolę battleline w tej frakcji o czym dowiedzieliśmy się już z przecieków dotyczących Generals Handbook 2018). Ogółem mamy tam ok. 800 punktów (Matched Play) w modelach/jednostkach
Jasnym jest więc, że gracze wybierający "duszki" będą szukali opcji szybkiego powiększenia swojej armii i tutaj trafiają na pierwszą z tych opcji, dostępną już w momencie kiedy będą kupować starter.

Zestawy Easy-to-build są jak sama nazwa wskazuje zestawami które wyciągasz z pudełka i grasz. Ich złożenie nie wymaga kleju a jedynie wycięcia z ramek, "złożenia" dzięki "pinom" i włożenia w podstawki - Voila, model gotowy. Nie trzeba się nawet martwić o malowanie (aż tak) bowiem wypraski są już "pokolorowane", nie mamy tu szarego plastiku a ... "duszkowy" kolor(?)

Słów kilka o zestawach.

Myrmourn Banshees

Czyli zjawy żywiące się magią i szukające jej tak jak sęp szuka padliny albo Patrycjusz gratisów na imprezie ;) Banshees są jednymi z najładniejszych modeli które jak do tej pory mieliśmy okazję zobaczyć dla "duszków", tym bardziej więc cieszy ich obecność w małym pudełku.


Spójrzcie tylko na dynamikę, zwiewność, eteryczność a jednocześnie wygląd rodem z horroru - jak dla mnie to strzał w dziesiątkę. W pudełku dostajemy cztery modele znacznie się między sobą różniące. Z przecieków z GH18 wiemy już, że będzie można je brać w oddziałach liczących 4-12 modeli co oznacza, że ta czwórka z zestawu będzie się niestety powielać jeśli ktoś zdecyduje się grać na "tłumie" Banshees.



Całkiem przyjemny jest koszt punktowy tej jednostki za 4 zjawy płacimy 80 punktów, za 12 - już po zniżce - zapłacimy 210 punktów.
W tych 210 punktach mieści się 12 ran (tylko, każda z Banshee ma tylko jedną ranę i save 4+ który dodatkowo może być wspierany przez bohatera DEATH w 6" dającego im 6++. Co to oznacza? Ano to, że to Glass-cannon jakich mało. Niech nikogo nie zwiedzie niemodyfikowalny save. Jeśli rzuci się dostatecznie dużo ataków przeciwko niemu to statystyka zabije wszystko z tą zasadą ;)


Dostajemy też bardzo dobra mobilność - 8 cali to naprawdę sporo, tym bardziej, że teraz można to łatwo podnieść (dzięki Endless Spells - Cogsom) i otrzymać 10", do tego upiorki, jak cała armia Nighthaunt latają.
Mobilność bardzo im się przyda ze względu na główną ich abilitkę - Spell-Eaters. W skrócie - mogą unbindować zaklęcia magów PRZECIWNIKA (zaznaczam to bo od razu pojawia się pokusa aby unbindować własne zaklęcia by skorzystać z bonusów jakie otrzymuje ten oddział, tymczasem w zasadach jest jasno określone, że chodzi o zaklęcia przeciwnika). 18" zasięgu plus 8" ruchu daje 26" realnego zasięgu unbindu. Do tego dostajemy +1 to unbind za każdą "4" modeli banshee w oddziale (czyli max. +3) i jeśli uda nam się stanąć przy arcane dodatkowe +1 ;). Po udanym unbindzie dostajemy +1 atak dla każdego modelu w tej jednostce DO NASTĘPNEJ HERO PHASE PRZECIWNIKA (zazwyczaj działało to do NASZEJ hero phase, to tez istotna zmiana na którą warto zwrócić uwagę). 
Banshees moga też unbindować zaklęcia Endless Spells jeśli znajdą się w 6" od niego w fazie hero. Dzieje się to tak samo jak w przypadku innych magów (muszą przerzucić wartość castu ze scrolla czaru) ale po udanym unbindzie otrzymują D3 mortali (co przy 1 ranie na każdym modelu może być bolesne i co sprawia, że raczej będą latać w większych stadach...)

Mamy zatem opcje unbindu (dodatkową) która z kolei zwiększa potencjał bojowy naszych Banshees. Ten jest... zastanawiający. Bazowo mamy 1 x 4+/3+/-2/D3 co jest misz-maszem plusów i minusów. Jeden atak trafiający na 4+ to zawsze problem bo ilość trafiających ataków radykalnie maleje przy statystyce 4+. Rend -2 to absolutne WOW. Wysokie rendy bardzo zyskują w tej edycji przez zmiany w Mistycznej Tarczy (przypominam też o kolejności przerzutów i modyfikatorów ;) ). Losowy DMG to z kolei zawsze niewiadoma. Może się odpalić w najważniejszym momencie zerując przeciwnika a może kompletnie zawieść co w przypadku tak wrażliwego oddziału jak ten może oznaczać jego utratę. 

Magia tkwi jednak w synergiach. Dodatkowy atak za unbind to początek. Drugi atak z abilitki Mounted Knight of Shrouds to drugi atak (ewentualnie Knight of Shrouds dla +1 to hit). Dodajmy do tego +1 to wound z Guardian of Souls i/lub ewentualnie re-roll 1 to hit ze Spirit Torment i szybko dochodizmy do stratosfery buffów:

3 ataki 4+ rr1/2+/-2/D3 DMG a to już rejony w których operują Kurnoci z kosami... tyle, że teraz płacimy 200 punktów za trzech kurnotów a tutaj płacimy 210 punktów za 12 Banshees czyli znów porównując mamy 9 ataków Kurnothów albo 36 ataków Banshees... Jasne - trzeba to ogarnąć jednocześnie, potrzeba sporo modeli wspierających ale znów - 36 ataków z rendem -2 i D3 DMG i to jeszcze PRZED poznaniem całego Battletome czyli bez traitów, artefaktów i abilitek...

Co  do abilitek jeszcze - zwracam uwagę na SK Banshees - są SUMMONABLE a więc będą podatne na leczenie przez jednostki nie tylko z Battletome Nighthaunts ale też Legion of Nagash (bo zakładam, że też będą mogły być używane z armiach LoN).

Podsumowując - uważam, że to bardzo dobra i ciekawa jednostka. Kilka zastosowań (Unbind, dość mocny atak), sporo plusów - Etheral, mobilność i lot, do tego podatność na buffowanie przeważa nad minusami z których największym z pewnością pozostaje spora "kruchość" jednostki, jak ktoś zauważył - mamy tutaj również przelicznik 20 punktów za jeden wound co jest jednym ze słabszych wyników w sojuszu DEATH.

Glaivewraith Stalkers 

Czyli fruwające zjawy ścigające swoje ofiary bez chwili wytchnienia. "Ogary Nagasha" albo jak kto woli "Niezmordowani łowcy" są opisywani bardzo fajnie, troszkę gorzej jednak z ich przydatnością na polu walki (mogliśmy to już sprawdzić bowiem w zestawie startowym znajdujemy ich jednostkę składającą się z 5 modeli).
Rzeźba modeli może już nie tak oryginalna i dynamiczna jak w przypadku Banshees ale jednak wciąż robi wrażenie. Do tego jest spójna z resztą armii, która w całości prezentuje się świetnie jako morze unoszących się nad ziemią zjaw sunących w stronę linii przeciwnika. Trochę gorzej ma się użyteczność tych modeli. 
Z przecieków GH18 wynika, że będziemy używali ich w wyborach po czterech, tymczasem w starterze dostajemy 5 modeli a w omawianym zestawie kolejnych 4 modeli. Maksymalna ilość modeli w jednostce wynosi... 16. Czyli teraz tak - kupując 4 boxy easy to build mamy pełną jednostkę (albo czekamy na "normalne" boxy które pewnie też wejdą do sprzedaży).


Należy zatem traktować starter jako osobny byt z jego ilością modeli i przy rozwoju armii po prostu kombinować kupując osobne boxy.

kolejnym elementem problematycznej użyteczności tych modeli jest ich realna wartość na stole. Przyjrzyjmy się przez moment Warscrollowi:
Ok., ruch z fly na 6" na plus, 4+ niemodyfikowalne na plus, bravery jak zwykle w DEATH. Do tego SK Summonable też na plus. 
Plusem jest też 2" zasięgu broni/ataku i to, że jednostka w której znajdzie się "bębniarz" może uciec z walki i zaszarżować w tej samej rundzie oraz to, że jednostka ma przerzuty hitów w turze w której szarżuje.

Wydawać by się się mogło, że jest ich (plusów) całkiem sporo. Niestety, to nie takie proste. 
Save 4+ niemodyfikowalny jest może i fajny ale zaraz za tym idzie jedna rana na modelu.  
Retreat and Charge jest fajny ale w Starterze bębniarza nie ma, dostajemy go dopiero teraz ;) 
Re-roll hitów przy szarży oznacza, że jednostka ta będzie miała re-roll hit w zasadzie cały czas bo w połączeniu z bębniarzem jest spora szansa, że będzie zawsze szarżować ALE pytanie co z tego? 

Nadal zostajemy z jednostką wypłacająca z bazy 2 ataki 4+/3+/-/1 czyli maks 32 ataki (z 16 modeli). O skuteczności ataków 4+ już pisałem. Brak renda oznacza, że Stalkerzy będą mieli problem z ubiciem czegokolwiek więcej niż 10 screena, sami zaś ze swoją odpornością będą ginąc stosunkowo szybko od większej ilości ataków.
Założenie, że będzie to jednostka wspierająca inne unity też jest słabe - po prostu - za małe uderzenie. Sensownie może wyglądać używanie tego jako MSU screena i liczenie na to, że skoro są summonable to dadzą radę wstać zza stołu (kosztują tylko 60 punktów). 
Ewentualnie będzie to po prostu podatek w batalionach.

Nie wierzę też w to co czytam na niektórych forach, ze jeśli odpowiednio się ich zboostuje to nagle staną się radykalnie lepsi. Nie staną się, bo lepiej boostować jednostki już silne niż starać się z robić ze słabych jednostek co najwyżej przeciętne. 
Nieco inaczej będzie sprawa wyglądać jeśli okaże się, że Nighthuant dostaną jako Battle Traita wbijanie mortali na niemodyfikowanym rzucie 6 to hit. Wtedy ok, im więcej ataków na szybkiej i dającej opcję "zrywki z combatu" jednostce tym większa szansa, że upolują coś za linią wroga albo na jego flance albo zwyczajnie dzięki 2" zasięgu dołożą jeszcze więcej mortali do tych bitych przez Chainrasp Horde ale... to wielkie "jeśli" bo wcale nie jest powiedziane, że mortale na szóstkach to hit rzeczywiście znajdą się w książce. 

Podsumowując ten zestaw i tą jednostkę - ładna, fajna jak chodzi o wygląd na półce do tego z dość jednak słabym DMG output i identyczną w stosunku do innych jednostek odpornością. 
W zasadzie jedyny bonus to opcja Retreat and Charge który sytuacyjnie będzie można pewnie wykorzystywać ale nie jestem pewien czy warto aż tyle inwestować w tą możliwość. 

PS. Najlepsze na koniec - oba te zestawy (i w sumie te ScE też) mają cenę sugerowaną na poziomie 50 PLN co oznacza, że wu indywidualnych sprzedawców będzie je można zanabyć za ok 40-kilka złotych.

Ok., to tyle na teraz, 
Dzięki i do następnego!
W.



4 komentarze:

  1. Czy jeżeli jest napisane na pudełku "4 citadel miniatures" to nie znaczy czasem, że w pudełku są 4 modele? Jeżeli może ich być 16 w oddziale to tak na szybko licząc (nie mam przy sobie kalkulatora) wychodzi... 16:4=4. Co by znaczyło, że kupując 4 takie zestawy mamy pełny oddział. Albo jednak 4 na opakowaniu to znaczy 5 w środku. Hmmmmmm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć - masz rację - edytowane już :) Dzięki za zwrócenie uwagi na coś co powinno być oczywiste...

      Usuń
    2. 5 jest w zestawie podstawowym. a nie w tym małym pudełku

      Usuń
  2. Bardzo fajny i miły w czytaniu artykuł. Juz jakiś czas odwiedzam Twoją stronę i muszę przyznać że robisz kawał dobrej roboty. Oby tak dalej !

    OdpowiedzUsuń