Warhammer Age of Sigmar | Gutrot Spume Unboxing

Cześć,

Dzisiaj chciałem się z Wami podzielić "świeżynką" która wylądowała u mnie na warsztacie.
Nie ukrywam, że długo zbierałem się do zakupu tego modelu. Ani nie był na szczycie mojej listy życzeń, ani nie miał szczególnie porywających zasad, dostępny tylko w Mail Orderze, do tego był dla mnie po prostu kolejną wariacją Lord of Plagues.

Kiedy jeszcze do tego doszedł Lord of Blight (w zasadzie kopia Lord of Plagues) wydawało się, że Gutrot ostatecznie do mnie nie trafi.

A potem wczytałem się w nowe zasady Gutrota które zrobiły z niego następcę Wulfrika (tak, teraz to Gutrot może dobrać sobie jeden oddział Putridów i razem z nim pojawić się na stole dopiero w pierwszej fazie ruchu kontrolującego go gracza w 6" od krawędzi stołu i oczywiście 9" od przeciwnika) - czyli nie jest źle.

Sam model natomiast kiedy zacząłem przeglądać więcej zdjęć w internecie okazał się całkiem przyjemny.Wisienką na torcie okazał się Gutrot pomalowany przez Davida Sopera (tak, ten sam Gutrot z Golden Daemona). Powiem szczerze - zakochałem się w nim. Z resztą, spójrzcie tylko co nawywijał z nim David Soper:


No dobrze - Gutrota w wersji DeLuxe już widzieliście, czas na szybki unboxing!
Model dostajemy jak wszystkich innych bohaterów Games Workshop w standardowym blistrze.


Standardowo również dostajemy w tym blistrze jedną wypraskę i podstawkę 40 mm (tylko okrągłą).


Oczywiście w blistrze jest też krótka instrukcja składania modelu chociaż w zasadzie mogłoby jej nie być - model składa się dosłownie z kilku elementów których nie da się chyba złożyć w nieprawidłowy sposób ;).


To, że nie da się ich złożyć nieprawidłowo nie oznacza, że nie wymagają pracy. Niestety usuwanie śladów po łączeniu form z macek Gutrota zajmie Wam kilka chwil i wymaga nieco cierpliwości i umiejętności. Na szczęście pozostałe elementy da się obrobić bardzo szybko. 
Składanie to jak zwykle w przypadku GW czysta przyjemność, wszystko pasuje do siebie bardzo dobrze, pozostają tylko niewielkie szczeliny łatwe do zamaskowania Green Stuffem. 


Na koniec jeszcze zdjęcie rodzinne "trzech braci" ;)


Dzięki i do następnego!
W.

4 komentarze:

  1. Mi ten model spodobał się od razu jak tylko się pojawił, taki w klimatach Cthulhu ;) Czekam na twoją wizję malowania go!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko ogarnę warsztat na którym leżą jak wyrzut sumienia modele zaczęte dwa miesiące temu biorę się za niego ;) W sam raz skończe pod wydanie przez GW morskich elfów pewnie :)

      Usuń
  2. Trzymam kciuki, by ten wojak utrzymał poziom reszty modeli z tej armii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nono, sztab nurglowców zyskuje kolejnego wrednego zbója! Powodzenia z malowaniem :)

    OdpowiedzUsuń