Cześć,
Dzisiaj kilka ciekawych narzędzi, które mogą przydać się w
sytuacji kiedy będziecie składać swoją armię na turniej/event grany w formule
Matched Play, która zmienia nieco podejście do Age of Sigmar.
Wcześniejsze „Bierzcie co chcecie i ile chcecie a potem
przesuwajcie to po stole” zastępuje powoli znane z wcześniejszego wcielenia
Warhammera kombinowanie ile można wcisnąć i ile „wycisnąć” z danej armii w
danym pułapie punktowym.
Format Matched Play wprowadził do Age of Sigmar pojęcie jednostek
Battleline, a więc wymaganych przy konstruowaniu armii mieszczącej się w
określonych punktach. Podobnie ma się rzecz w ilością bohaterów, których można
zawrzeć w armii oraz machin, które armia może wykorzystać.
Przy tworzeniu „wygrywającej wszystko” rozpiski trzeba
pamiętać o nałożonych ograniczeniach i w przypadku jednostek battleline
wybierać te, które poza „zapchaniem dziury” rzeczywiście się do czegoś na
stole przydadzą (bo jak nietrudno zgadnąć w większości przypadków jednostki te
to najsłabsze modele battleline grzałyby półkę a na stołach królowałyby elitarne
unity). Czasem dość łatwo zapomnieć jednak o tym, że nie da się wcisnąć 4
wielkich dział na 1000 punktów. Wtedy z pomocą może przyjść program do
tworzenia armii.
Osobiście mogę polecić Warscroll Builder, dostępny pod
linkiem: http://www.scrollbuilder.com/
Korzystam z niego regularnie i pomimo pewnym problemów
(początkowy brak niektórych jednostek) to z tygodnia na tydzień narzędzie to
jest coraz bardziej rozbudowane i dostosowane do potrzeb graczy. Podział
frakcji w ramach głównych aliansów pozostawia jeszcze nieco do życzenia (na
pewno jeśli chodzi o chaos) ale ktoś mniej więcej orientujący się w którym
miejscu danej jednostki szukać na pewno szybko sobie z tą niedogodnością
poradzi.
Na plus zdecydowanie warto zapisać, że aplikacja działa
online i jest bardzo czytelna i przejrzysta.
Konstruowanie
armii jest bardzo proste. W pierwszym kroku wpisujesz ilość punktów na jakie
zamierzasz grać. Aplikacja automatycznie generuje wówczas ilości jednostek
wymaganych, wskazuje też ograniczenia w ilości możliwych wyborów.
Pozostaje
już tylko z rozwijanych list wybrać alians, frakcje i przystąpić do dodawania
jednostek do armii. Opisy jednostek zawierają najistotniejsze wyróżniki (uniqe,
leader, battleline) oraz wartości punktowe. Widać również ilość ran jaką dana jednostka „wnosi”
na stół (chociaż są błędy). Bardzo dobrą aktualizacją wprowadzaną sukcesywnie jest możliwość
dostosowywania bohaterów i jednostek i doposażenia ich na etapie tworzenia
rozpiski. Możemy z jej poziomu określić który bohater będzie generałem, jaką umiejętność
będzie posiadał i jaki artefakt nosił. W przypadku jednostek można od razu
wybrać jakiej broni będzie używać (jeśli ma opcje wyboru).
Na koniec
pozostaje nam opcja zapisu/wydruku oraz wygenerowania linku do stworzonej przez
nas rozpiski, dzięki czemu możemy od razu podzielić się efektami kombinacji ze
znajomymi.
Kolejnym ciekawym
narzędziem na jakie natrafiłem już jakiś czas temu jest stworzona przez Auticusa
z lousivllewargaming.com appka wyliczająca na podstawie (najogólniej mówiąc)
równań i modeli matematycznych przydatność i „siłę” jednostek w „Matched Play”.
Appka
dostępna jest oczywiście online pod adresem: http://www.louisvillewargaming.com/AOSStats.aspx
Autor sam
opisuje swoj appkę tutaj: http://www.dakkadakka.com/dakkaforum/posts/list/699695.page
Zdecydowanie
polegam na modelach i wyliczeniach tworzonych przez Auticusa, jego statystyki
wydają się rzetelne i poparte konkretnymi obliczeniami. Do czego to potrzebne?
Ano zawsze można powiedzieć koledze, że jego Durthu to cienias, bo jego offense
to tylko 18,0431 podczas gdy offense Archaona to 20,4770… A serio – czasem takie
teoretyczne rozważania mogą pomóc podjąć decyzję przy wyborze dwóch podobnych
punktowo jednostek (w zależności od preferowanego stylu gry
defensywnego-ofensywnego). A poza tym – statystyki, statystyki, statystyki… :D
Appka
posiada wbudowany system ocen (ofensywa, defensywa) i przydatności danych jednostek w różnych
modelach gry (wraz z graficzną prezentacją). Można ją traktować jako
ciekawostkę (czasem dość użyteczną).
Trzecim
elementem na jaki się natknąłem śledząc różne dyskusje na forach jest bardzo
prosty kalkulator obrażeń stworzony pod Age of Sigmar przez jednego z użytkowników
TGA Community: Daedalus81. W największym skrócie zmierza on do stworzenia
aplikacji określającej na podstawie statystyk modelu (i ewentualnych buffów)
efektywność jednostki w walce.
Na chwilę obecną udostępnia on arkusz
kalkulacyjny na swoim dysku sieciowym: https://docs.google.com/spreadsheets/d/1ov-q_VSmIpx33pvEh3zeE0RlQrbg9yGAkH2axgi5x_8/edit?usp=sharing
A sam
projekt i stojące za mechanizmem wyliczenia opisuje tutaj: http://www.tga.community/forums/topic/2085-math-hammer/
Póki co
narzędzie jest jeszcze mocno niedopracowane i uzyskiwane wyniki wciąż można
traktować wyłącznie jako „sugerowane” ;) ale jeśli chcesz porównać potencjalną
ilość ran jaką zadadzą rycerze chaosu wyposażeni w broń ręczna z tą jaką
zadadzą wyposażeni w glewie to jest to w tym momencie jeden z prostszych
sposobów. Ogólnie rzecz biorąc można sprawdzić i przekonać się jak TEORETYCZNIE
będą rozkładały się obrażenia przy wyborze danej broni, a przy okazji sprawdzić
na ile wytrzymały będzie dany oddział w starciu z najczęściej widzianym na polu
bitwy przeciwnikiem.
Na koniec
oczywiście małe podsumowanie.
O ile
pierwsza aplikacja może się przydać w zasadzie każdemu kto gra w Age of Sigmar
o tyle narzędzia stosujące mniej lub bardziej zaawansowaną matematykę do
określania, pozycjonowania i różnicowania jednostek ze względu na ich użyteczność
na polu bitwy mogą niektórych bardzo mocno odrzucać. Prawdą jest, że Mathammer
to „zło”, które jest absolutnym zaprzeczeniem początkowej idei Age of Sigmar
jaką miała być radosna „gra do piwa” czym popadnie i co się w szafie znalazło.
Nawet z resztą ludzie, którzy głośno wołali o punkty mogą nie być zainteresowani
szukaniem teoretycznych różnic pomiędzy dwoma oddziałami, dodajmy różnic
opartych o matematyczne wyliczenia skuteczności.
Na koniec
zaś pozostaje sprawa realnej przydatności takich narzędzi i ich poprawności
(algorytmy nie mogą się mylić, ale tworzący je ludzie owszem).
Z drugiej
jednak strony trzeba pamiętać, że natura nie znosi próżni. W związku z tym
ilość turniejów będzie rosła i wcześniej czy później wyewoluuje „scena
turniejowa” w znacznym stopniu opierająca tworzenie armii nie o „klimat” a o
skuteczność na stole właśnie (podporządkowaną danemu stylowi gry). W takim zaś
otoczeniu wszelkie statystyki mogą okazać się przydatne.
A na koniec
końca jeszcze tylko dygresja, że cała ta statystyka, matematyka, algorytmy i
wyliczenia wezmą w łeb kiedy rzucisz kośćmi i okaże się, że „1”-ki bardzo Cię
dziś lubią…
PS. Jeśli macie odmienne zdanie, znacie jakąś super-mega aplikację przydatną przy zabawie w bitewniaki, albo jeśli po prostu coś chcecie dodać to zachęcam i zapraszam!
Do następnego!
W.
Wszystko wskazuje na to, że obecnie zaczyna się w AoS epizod z Powergamingiem, który może niektóre osoby skutecznie zniechęcić, ale i tak skończy się na House i Tournament Rules =) Wgryzam się w General's Handbook i mimo że widzę spory potencjał, to jednak tyleż samo zagrożeń..
OdpowiedzUsuńO, ciekawe. Jakie zagrożenia widzisz na pierwszy rzut oka? Do mnie raz po raz dociera jak bardzo przegięte kombinacje można składać na podstawie zasad dostępnych na warscrollach w połączeniu z brakiem ogólnych ograniczeń.
UsuńZ ostatnich edycji Warhammera bardzo utkwiło mi w pamięci tworzenie mega niezniszczalnych formacji, które można było co najwyżej próbować unikać, ale za !@#$%^ nie dało się z nimi wygrać.
UsuńWłaśnie te przegięte kombinacje w AoS mogą w przyszłości nieźle namieszać, ale myślę, że na razie to po prostu premiuje błyskotliwych dowódców, a na turniejach w końcu pojawią się jakieś ograniczenia.
Zasady WFB były dość rozbudowane, ale w porównaniu do ilości zasad specjalnych obecnych frakcji i poszczególnych modeli, a także wszystkich możliwych kombinacji, wydają się śmiesznie proste =)
Przydatny txt!
OdpowiedzUsuńCieszę się! Wszystkie aplikacje w zasadzie dalej uaktualniane przez twórców więc można korzystać, chociaż nie ukrywam, że sam zaglądam na ten moment tylko do warscrollbuildera :)
UsuńJestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń