Zgodnie z planem wydawniczym ostatni weekend (a i zapewne kolejne) upływa pod znakiem Shadespire.
Gra słusznie zbiera 100% zainteresowania. Mnie co prawda z różnych, czysto subiektywnych przyczyn nie przekonuje dlatego jak zapewne zauważyliście - niewiele o niej na blogu u mnie - dużo więcej znajdziecie na Battlemanii >> TUTAJ <<.
Z letargu wyrwała mnie dopiero informacja o potwierdzonych warscrollach dla warband ze startera Shadespire - Khorne Bloodbound i Stormcast Eternals.
Wraz z punktami umożliwiają one użycie obu jednostek w Matched Play Age of Sigmar (a bez punktów w każdym innym rodzaju rozgrywek AoS).
O ile wiadomo było od dłuższego czasu, że warscrolle się pojawiają o tyle nie robiłem sobie w związku z nimi większych nadziei.
Co jednak bardzo cieszy to, to że:
- Warscrolle w ogóle się ukazały - im więcej możliwości wykorzystania figurek tym lepiej dla nas a im więcej potencjalnych klientów tym lepiej dla GW.
- Warscrolle ze startera dają nadzieję a w zasadzie pewność, że pozostałe frakcje również je otrzymają
- Warscrolle chociaż nie będące przykładem jakiegoś OP mogą czasem stanowić ciekawe uzupełnienie armii. Dlaczego?
U stormcastów tez całkiem nieźle - tutaj za 100 punktów dostajemy swoisty miks liberatorów i paladynów (prawie). Ogólnie znów mam wrażenie, że tak jak we wcześniejszym wypuście bohaterów specjalnych Stormcaści wychodzą na tym dilu znacznie lepiej - modele z dwiema ranami każdy - a więc o jedna więcej, do tego znacznie lepszy save, który w dodatku może być jeszcze podniesiony (do 3+) i naprawdę spory "wygar" modeli wchodzących w skład jednostki (w porównaniu do tego z bandy khorna, przy tej samej liczbie ataków dmg jest dużo większy).
O istotności Słów kluczowych - zwłaszcza w przypadku Garreka już wspominałem - 10 punktów to czasem akurat tyle o ile za dużo wychodziło do rozpiski na określoną ilość punktów a teraz można to obejść właśnie taką małą bandą.
Nieco inaczej jest w przypadku Stormcastów no ale - coś za coś.
Ogólnie oceniam oba scrolle jako ciekawą implementację modeli z Shadespire do "większego" AoSa, które jednak "świata"nie zawojują (ale też i nie taki był ich zamysł). Modele natomiast to już zupełnie inna bajka - naprawdę mi się podobają i myślę, że będą uzupełnieniem wielu armii ;)
Na koniec oczywiście same scrolle:
I mały upgrade o kolejne dwie frakcje - Undead i Ironjawz (obie bandy po 80 punktów. [edit 30-10-2017]
Zgłaszam zainteresowanie tym produktem ze wzgledu na fajne figurki - gra planszowa troche sie gryzie z typowym stołowym battlem albo rybka albo pipka
OdpowiedzUsuńAle skoro mozna icj wykorzystac w aos to dobrze tylko czy nie tezeba miec 10 reaveraow i przynajmniej 5 liberatorow
OdpowiedzUsuńRzekłbym, że im więcej klientów dla GW, tym lepiej dla figurkowego hobby jako całości.
OdpowiedzUsuń