Wczoraj opisywałem nowych, imiennych bohaterów do frakcji Nighthaunt (cały wpis >>TUTAJ<<), przewidując też, że dostaniemy też identyczne wiadomości dotyczące Stormcastów.
Nie pomyliłem się ani trochę. Games Workshop na swojej stronie >> TUTAJ << pokazało zarówno nowe modele jak i zasady do nich.
Trzeba przyznać, że od czasu pierwszych video-zapowiedzi w formie animacji, społeczność AoS zastanawiała się jak będą wyglądać stormcaści na nowych, dużych bestiach a przede wszystkim jak oni będą grać - spodziewając się przy tym srogiego OP ;).
- Lord-Arcanum - bohater ze startera
- Knight-Incantor - bohater ze startera
- Knight-Exorcist - nowy bohater,osobny box
- Aventis Firestrike - nowy, imienny bohater, osobny box
- Astreia Solbright - nowy, imienny bohater, osobny box
Z jednej strony to dobrze dla grających ScE - mają spory wybór i w związku z tym elastyczność wynikającą z mnogości opcji, z drugiej strony - od nadmiaru może rozboleć głowa i czasem trudno może być zdecydować na konkretnego bohatera (i składanie armii może być dłuższe bo i przetestować trzeba).
Współczuję za to wszystkim którzy ZBIERAJĄ ich na półkę. Tempo w którym przybywa modeli i bohaterów (wcale nie tanich) do tej frakcji przeraża bardziej niż widmo wojny Nagasha z Sigmarem...
Ok., śmieszki na bok, czas na bohaterów:
Czyli imienny Lord-Arcanum. Kobieta. Co nie jest bez znaczenia bo dowodzi po raz kolejny, że GW dotrzymuje słowa - AoS miał dostać więcej kobiecych postaci i dostaje je przy każdej, sensownej okazji (Kharadrony na postacie kobiece muszą jeszcze poczekać, Fyreslayersi (wiem na co liczycie...) też.
Co do samego modelu to... Ciekawostka - Astreia jako Lord-Arcanum dosiada innego wierzchowca niż nieimienny Lord-Arcanum ze startera. Rzeźba jest...ciekawa, potwór na pewno wygląda lepiej niż Dracothy które do tej pory dzierżą u mnie dumnie puchar najgorszego (pod względem rzeźby) wierzchowca tej edycji. Tak czy siak masywna bestia wygląda groźnie, trochę nawet zbyt groźnie jak na wierzchowca dla maga. Gdyby posadzić na nim Lorda Khorna to też by pasował co oznacza, że coś tu jednak nie pasuje ;)
Dużo lepiej sprawdziłby się lepiej wyrzeźbiony (ten z podstawki ma płaski jak stół brzuszek) "Gryfozaur" na którym jeździ Lord-Arcanum z podstawki.
No powiedzcie sami - ten zwierzak wygląda tak, jakby w pojedynkę mógł rozszarpać połowę armii. Przy okazji jeszcze jedno spostrzeżenie - gwałtownie rośnie menażeria aetherycznych istot, po gryfełach, aetherwingach, dractoach, strusiokoniach palladorów teraz dostajemy kolejne okazy fauny co mi osobiście bardzo się podoba ;)
Ok., mamy zatem model, są i zasady:
Oczywiście nie jest monsterem, nie ma 8 ran dzięki czemu korzysta z covera! YAY, czyli save 2+. Serio? ta bestia NIE jest monsterem? Bywa. Tak więc bazowy save 3+, 7 ran i 12" ruchu. Jest mobilnie jest dość wypornie i nie ma żadnej ochrony przed mortalami. To zasadzie - znów - jedyny sposób na w miarę pewne i szybkie pozbycie się ScE - mortale, mortale, mortale....
O szybkości świadczy również umiejętność przerzutu szarży (w razie czego i w razie gdyby nasz mag zechciał szarżować i walczyć wręcz) oraz fakt, że po szarży dmg zadawany przez pazury wierzchowca rośnie z 1 do D3.
Pozostając przy atakach - jak na maga jest dobrze, gdyby inne frakcje miały podobnych, walczących wręcz bohaterów to też podejrzewam, że nikt nie miałby pretensji. Statline jest po prostu dobry. Wszystko hituje na 3+, rani na 3+, rend na swoim miejscu, multidamage (losowy). Podkreślam - jak na maga jest srogo, jak na walczącego bohatera jest ok.
Do tego dochodzi malusi bonus w postaci modyfikatora -1 to bravery dla jednostek przeciwnika w pobliżu modelu zwiększający szansę na nieudany battleshock (który z kolei można niwelować Command Abilitkami... ;) )
Reszta abilitek zbliżona, jeśli nie identyczna z tymi posiadanymi przez Lorda-Arcanum z pudła startera.
Spirit Flaski to standardowe - niestety - wyposażenie bohaterów Sacrosanct. Piszę niestety bo o ile jeden bohater z tą abilitką jest ok, to trzech już zdecydowanie NIE jest fajnych bo łącznie może zadać 3x3D3 mortali. Ot tak, po prostu, może i się poświęcając ale przy okazji wygrywając nam bitwę.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że Spirit Flaski będą tak rozpowszechnione a z naszych bitew wynika, że ich odpalenie w kluczowym momencie jest strasznie bolesne dla przeciwnika.
Do tego oczywiście abilitka pozwalająca postawić/wrócić na stół jednego Stormcasta zabitego wcześniej (raz na turę) która też jest dość mocna i pozwala jeszcze bardziej ograniczyć straty wypornych ScE.
Command abilitka identyczna z tą którą dysponuje Lord-Arcanum - można ją odpalić w hero/shooting/combat phase i mocno wzmocnić wybrany unit (najcześciej jednak w CC i z Sequitorami w roli głównej którzy z re-roll hit i save stają się prawdziwymi kozakami).
Do tego jeszcze wzmocniony Arcane Bolt (nie jak u wszystkich 1 mortal. NIE, to ScE, tu musi być D3 mortali ze zwykłego i D6 z tego rzuconego na 10+) oraz czar ze scrolla czyli bańka 12" w których każdy unit przeciwnika (na 5+) dostaje mortala - bo czemu nie, mortale wszędzie, mortale dla wszystkich, mortale za darmo - bo tego ScE mieli mało....
To wszystko upakowane w zgrabne 220 punktów. Nie weźmiesz? Weźmiesz, bo mortale, bo wszechstronny bohater i bo mobilny. Jedyny minus to to, że nie może brać traitów i artefaktów i właśnie dlatego jest tańsza od zwykłego Lorda-Arcanum o 20 punktów.
PS. Tak, Lord Arcanum, ten niemienny tez będzie mógł jeździć na Dracolinie, poczekajcie na osobny box - czyli dwie opcje albo Gryph-charger albo Dracolin <3 Bo ScE.
Ps.2 Tak, Lord Arcanum będzie mógł ujeżdżać Tauralona. Czyli trzecia opcja dla tego bohatera. Czyli trzech różnych bohaterów. YAY!
W temacie Tauralonów...
...Za 360 punkcików wpada nam imienny Lord-Arcanum na Tauralonie (o 20 więcej niż nieimienny Lord-Arcanum na Tauralonie). Aventis wydaje się być główną postacią Sacrosanct Chamber a przy okazji jednym z bardziej zwracających uwagę modeli Stormcastów. Stylistyka wydaje się być ok, chociaż nie każdemu musi przypaść do gustu "mordeczka" Tauralona.
Skrzydła, rzeźba Stormcasta, podstawka - to już jednak mocne strony, ogólnie całkiem udanego moim zdaniem modelu który będzie prawdziwą ozdobą kolekcji - serio - dziwnie mi się to pisze ale ten Stormcast wygląda dobrze ;)
jako bonus - zwróćcie uwagę na Różdżkę/Laskę, jej zakończenie - gdyby w rumour engine pojawiła się ta laska, świat warhammerów by oszalał bo bardziej w stylu High Elfów być już nie może ;) i byłoby niemal pewnym, że "już za rogiem" czeka Teclis z bandą anielskich-wysokich-elfów.
Ok., ja o elfach a tu zasady czekają. Te można podsumować tak - jeśli myśleliście, że jak na maga to Astreia bije bardzo mocno, to poczekajcie na statline Aventisa...
Tu już nie uciekniemy od słowa kluczowego MONSTER. Czyli żegnajcie "Look out Sir!" i cover (tym bardziej, że i ran sporo bo aż 10 - aż bo sv 3+ i leczenie stormcastów zapewni mu z pewnością dość sporą przeżywalność).
Kluczem jest tutaj mobilność zapewniana przez wierzchowca. Bazowe 14" to naprawdę sporo, jeśli dodać do tego ewentualnie Cogsy (Endless Spell) to w zasadzie może być wszędzie tam, gdzie będzie potrzebny. Lata więc to kolejny
plus – serio, od niedawna zacząłem na to zwracać baczniejszą uwagę, latanie
naprawdę jest „cool” w AoS i pozwala na naprawdę sporo.
Do tego statline godny standardowego klepacza w CC. U Stormcastów mag idzie w parze z klepaczem a Taurolon zostaje drugim monsterem którego kojarzę (po żółwiu Idonethów) który bije na 3+. łącznie góra i dół biją po 4 ataki, wszystkie z rendem i multi dmg (góra D3, dół gołe 2) czyli potencjał jest.
Rośnie kiedy się weźmie pod uwagę, że zadajemy mortala przy szarży ot tak, za darmo - no prawie, bo na 2+ (pamiętacie co pisałem o tym, że ScE mieli mało mortali? ;) ).
W przypadku tego modelu ciekawe są jednak przede wszystkim jego abilitki i zaklęcia jakimi dysponuje.
Comet Trail - czyli zrzynka z trzech króli. Wybierasz unit nad którym ten model przeleciał - strzelające unity ScE dostają +1 to hit. Balista bardzo się cieszy, Lord Ordinator stojący obok bardzo się cieszy, Twój kredytodawca bardzo się cieszy. Problem jest tylko taki, że ciężko przelecieć nad dużym unitem i wylądować za nim. łatwiej latać nad bohaterami, ewentualnie spierać się czym jest przelot. Czy tylko "zahaczeniem" ruchem o kawałek jednego modelu w jednostce i lądowanie nawet po tej samej stronie jednostki, byle 3" od niej, czy też jako przelot traktujemy rzeczywiści początek ruchu po jednej "stronie" jednostki i lądowanie po jej drugiej "stronie" ;)
Tak czy inaczej - automatyczny bonus to hit zawsze na propsie zwłaszcza w dobie zmian w Damned Terain i ogólnie ucinaniu bonusów to hit... Szkoda, że nie wszystkie jednostki nad którymi przeleci zostają "oznaczone" ale co tam. Fajne.
Cycle of the Storm - czyli jeszcze jeden bohater który będzie mógł przywrócić do "życia" jednego poległego Stormcasta na turę.
Spirit Flask - O tym też już się rozpisywałem - ilość mortali w armii ScE niebezpiecznie rośnie. Nic to, ze sami tez się tym ranią. Chodzi o to, że w kluczowym momencie rozdają za darmo mortale. Dużo mortale jak się to zestackuje.
Na koniec abilitek jeszcze więcej mortali - za każdym razem kiedy ten model dostanie ranę rzucasz D6. na 5+ atakujący też dostaje. Mortala. Tyle tylko, że Ty w następnej hero fazie wyleczysz ta ranę (bo model leczy ranę w każdej, własnej hero phase...) Zestakujmy to z "latarką" i Staunch Defender. Super!
Z command abilitek wreszcie coś innego niż klasyka - +1 to wound dla jednostki w całości w 12" od generała. No i super, no i pięknie. Akurat 12" to dośc sporo żeby zmieścić dużo Sequitorów których wcześniej zbuffowaliśmy innym Lordem-Arcanum żeby mieli przerzuty wszystkiego (bo Evocatorzy dają przerzuty woundów).
Na koniec perełeczka - zaklęcia. Tak, ma dwa, czyli Reiknor czy jak się nazywa ten plebsowaty super-nowy mag Nighthauntów może się schować bo Stormcast!
niejako w gratisie - tak jak w przypadku Astreii Arcane Bolt rzucany przez niego zadaje D3 mortali, ewentualnie D6 (!)
Jego własny czar jest fajniejszy. Tak, fajniejszy niż D6 mortali ;) Coś jak Plague Wind Guosa, czyli wybieramy punkt 9" od niego i ciągniemy kreskę od modelu do tego punktu. Wszystko na linii dostaje D3 mortali. Przy dobry pociągnięciu damy rade złapać dwie jednostki, może nawet trzy bo to przecież bardzo mobilny mag który może sobie podlecieć akurat tam gdzie potrzeba.
I miotnąc najpierw Arcane (no chyba, że Stormcaści dostaną jakieś fajne zaklęcia.... czemu mieliby nie dostac?) albo jak trzeba to i Endless Spell... a potem miotnąć kreską.
Ok., 360 punktów to naprawdę sporo, tak samo jak spora jest konkurencja o miejsce w rozpiskach ScE pomiędzy różnymi Lordami i Knightami. Wszystko zalezy - znów - od złozenia. Stormcaści są tak uniwersalni, że są w sanie złożyć się pod dowolny styl gry do którego to stylu trzeba po prostu dobrać odpowiednich bohaterów.
nowi bohaterowie są więc ładni, mają sporo mocnych punktów w zasadach chociaż - pomimo wszystkich moich śmieszków - nie są AŻ tak przekokszeni jak mogliby być. Owszem, w porównaniu z innymi bohaterami-magami to jest kompletnie inny poziom.
Owszem, w nowym GH są scenariusze w których - dziwnym trafem - punktować będą właśnie bohaterowie będący magami!
Ale to przecież AoS i przecież Stormcaści więc naprawę "proszę się rozejść i nie robić zbiegowiska" ;)
Dzięki i do następnego!
W.