W ramach projektu "Marsz na Modlin" kończę projekty należące do armii Sylvaneth.
Już od dłuższego czasu grywałem swoja konwersją Branchwraith - oryginalny model (staroedycyjna Drycha) jakoś do mnie nie przemawiał - zbyt mało różni się od szeregowych driad a ja dla swoich bohaterów chciałem wyglądu, który będzie ich wyróżniał na tle innych jednostek.
Branchwraith to jedyna konwersja (jak do tej pory) w mojej armii. Sama konstrukcja jest bardzo prosta - do ciała driady dokleiłem trochę gałęzi i elementów z podstawek które GW dostarcza w pudle z driadami.
Całość "powiesiłem" na konarze z zestawu Sylvaneth Wyldwood i pomalowałem w kolory które już wcześniej widzieliście w mojej armii.
Pokusiłem się też o "element magiczny" czyli kulę mocy, która zaraz poleci w kierunku przeciwników. Jak wyszło możecie ocenić sami. Zapraszam i liczę na komentarze (świadomy błędów przy tym modelu).
PS. Lista kolorów pozostaje niezmieniona i jest wyszczególniona w artykule opisującym Branchwych
Ze starszą siostrą - Branchwych`ą, która jest już weteranką stołów bitewnych... |
Zdjęcie grupowe wszystkich pomalowanych bohaterów mojej armii (póki co rzecz jasna...) |
Na teraz to tyle, kolejne elementy armii już na warsztacie, mam nadzieję zdążyć ze wszystkim ;)
Do następnego!
W.
Bardzo podoba mi się balans kolorów :)
OdpowiedzUsuńDzięki - powoli zaczynam mieć przesyt malowania drzew, na szczęście krasnoludy wjeżdżają - z drewna przejdę w metal. :D
UsuńBardzo lubię standardowy model, choć nie da się ukryć, że Twój bardziej spójny z Sylvaneth :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jak na bohatera/maga zbyt mało odróżnia się od driad no i - mało w nim magii, stąd właśnie pomysł na przeróbkę. :)
Usuń