Przy okazji wieści z Adepticonu pojawiła się wzmianka o odświeżeniu Battletome: Fyreslayers.
Poza Slaaneshem który zgarnął większość zainteresowania była to druga z ciekawych informacji jaką GW przekazało podczas tego eventu.
*TUTAJ UWAGA - kolejny fragment tekstu będący skrótowym i w założeniu humorystycznym opisem frakcji jest wyłącznie moją opinią z którą możesz się drogi czytelniku zgadzać lub nie, w żadnej mierze jednak nie dyskryminuje (LOL) ani tej frakcji ani grających nią zapaleńców ;) )
GW wpadło bowiem na dość oryginalną koncepcję - skoro Slayersi tak się wszystkim podobali to czemu nie zrobić z nich samodzielnej frakcji?
Skoro ludzie chcą grać nagimi, rudymi kransoludami latającymi po polu bitwy z wielkimi... toporami na wierzchu to czemu nie dać im takiej możliwości i nie wyprodukować jeszcze więcej figurek nagich krasnoludów (no dobra - PRAWIE nagich) z jeszcze większymi toporami?
No właśnie - nikt na zarządzie nie oponował więc powstała CAŁA ARMIA nagich krasnoludów.
Wiecie na czym jednak polega problem? NA tym, że to CAŁA ARMIA nagich, rudych krasnoludów z toporami.
- Mamy półnagiego krasnoluda jeżdżącego na dużej jaszczurce/smoku (w trzech opcjach)
- Mamy półnagich krasnoludzkich mistrzów run - czy jak by tam ich zwać teraz - robiących za pomniejszych bohaterów.
- Mamy nagich krasnoludów z toporami (i ewentualnie z tarczami)
- Mamy nagich krasnoludów z grzmiącymi kijami (tak, jest odmiana - mogą strzelać)
- PS. jeśli zapomniałem o jakimś rodzaju nagiego krasnoluda z toporem to bardzo przepraszam.
No i na tym kończy się różnorodność frakcji Fyreslayerów.
Grubo prawda? No właśnie - grubo. Pomysł na frakcję której modeli do poszczególnych jednostek nie da się rozróżnić nie grając nią jakoś mnie nie porwał. Do tego początkowo cierpiała ona na spory problem z ceną modeli - w skrócie pisząc była jedną z najdroższych do zebrania a i na stole nie porywała (chociaż najsłabsza też nie była).
Tak czy owak jednak - nadszedł wreszcie Generals Handbook (bodajże 2017), nadeszły zmiany w punktach za jednostki Fyreslayerów, rozpoczęła się na dobre era scenariuszy polegających na wpychaniu na znaczniki JAK NAJSZYBCIEJ JAK NAJWIĘKSZEJ ILOŚCI WYTRZYMAŁYCH CIAŁ i okazała się, że Fyre ze swoimi wykopującymi się krasnalami z wardem 4+ i dyskontową wręcz ceną z 30-stką battlelinu w batalionie miażdżą metę.
No i tak to sobie trwało, grono wielbicieli nagich krasi wzrosło, pudełka schodziły jak trzeba... Po czym niecały rok później wyszedł Generals Handbook 2018 i jak nożem uciął skończył się czas Fyre w mecie. Punkty wróciły do normy (patrz poszły w górę) a grono wielbicieli jak szybko urosło tak szybko zmalało do tego stopnia, że teraz Fyre na turnieju spotkać to jak szóstkę w totka trafić.
Fyre dostali oczywiście przy okazji swój podręcznik ale jako jedna z pierwszych frakcji dlatego odstaje on nieco od tych obecnie wydawanych (nie to, żeby nie mieli artefaktów i traitów - te dostali w GH). Trzeba jednak uczciwie przyznać, ze zasady w pierwszych książkach do AoSa nie były pisane najlepiej - pełno w nich niedomówień, niejasności a zasady (przede wszystkim batalionów) są tyleż rozbudowane co skomplikowane i budzące nierzadko sporo kontrowersji.
Nie dziwi więc oczekiwanie wszystkich na odświeżenie krasi. To odświeżenie - zapowiedziane na Adepticonie 2019 jest jednak zaskoczeniem - na rework wciąż czekają inne, dużo bardziej popularne frakcje, nie mówiąc już o graczach lubiących długouchych którzy wciąż czekają na jakikolwiek Battletome.
No ale - Fyre to produkt względnie nowy więc inwestować trzeba. Tak więc mamy odświeżenie a zgodnie z tym czego dowiadujemy się z wczorajszej notki od GW odświeżony battletome i kilka przyległości wpadnie w pre-ordery już w kolejny weekend!
Co zatem trafi ręce graczy?
- Odświeżony Battletome
- 3 rodzaje Magmic Invocations czyli odpowiedników endless spelli które będą przywoływane na pole bitwy przez - nie zgadniecie - półnagich runesonów (czy jakoś tak)
- Element scenerii dedykowany frakcji - Magmic Battleforge - mniami - wygląda solidnie.
- KOSTKI! (czemu, czemu nie wznowili kstek KHORNA kiedy wydawali wznowienie Khorna?!
- Do sprzedaży wraca (?) Doomseeker
Co do scrolli to w ciemno można założyć, ze wszystkie abilitki zmienią się na "wholly within" a wszystkie umiejki odpalane do tej pory na "6+" zmienią się na odpalane na "6". Obie te zmiany to nowy standard w AoS i tutaj na pewno nie będzie wyjątków.
Zasady jednostek... Tutaj może się wydarzyć wszystko i nic. :) Zbyt dużo opcji zeby zgadywać z jakąkolwiek dozą prawdopodobieństwa.
Nowe Inwokacje. Już zbierają tęgie baty na grupach i forach AoSowych. Moim zdaniem - zasłużenie. Wyglądają trochę jak ulepy z Green Stuffu (Gejzer magmy) a trochę jak kalki tego co już widzieliśmy przy okazji Endless Spelli (Palisada Fyre to wypisz wymaluj Prismatic Palisade z dołożonymi na chybił trafił runami). Najlepiej z tego wszystkiego prezentuje sie "golem" który MIAŁ BYĆ OSOBNĄ, NOWĄ JEDNOSTKĄ A NIE JEST WIĘC ODCHODZĘ!.
Może to wynik niefortunnego dośc malowania, może GW nie chce zniechęcać nowych graczy i malarzy i nie śrubuje jakości malowania na prezentowanych figurkach. Może to ujęcie i światło - a może po prostu rzeczywiście modele nowych Inwokacji są paskudne. Zobaczymy za dwa tygodnie.
Jeśli chodzi o zasady to tutaj schemat też nie ulegnie raczej zmianie - Buff dla własnych jednostek, debuff dla wroga i jedna inwokacja strikte pod DMG (golem)
Przydałoby się więcej zdjęć tej kuźni bo tak to widzimy tylko przód i niewiele więcej ale "przodek" całkiem obiecujący. Scenerie dla każdej frakcji to nowy patent na jeszcze parę złotych od graczy i w zasadzie nie ma w tym nic złego. Nadal nie podejmuję się zgadywania co moze dawać kuźnia (a moze wiele - od przerzutów na modlitwy-inwokacje, przez bańki buffów, unbuffów po miotanie pierunami dookoła ;) ).
Tak czy inaczej - postawiona obok Inwokacji wygląda jak z innej bajki pod względem jakości wykonania (z tego co widać na zdjęciach!).
Świat się kończy i GW wypuszcza względnie czytelne kostki dla frakcji! 1 i 6 różnią się od siebie a wartości na pozostałych ściankach da się odczytać bez wchodzenia na grząski grunt interpretacji tego co auto miał na myśli!. Alleluja i kolejny mocny punkt release!
Do tego ładne kolory, fajny, runiczny design wartości, no serio serio - podobają mi się, co tu więcej pisać? :)
I to w zasadzie tyle. Przepraszam oczywiście tych którzy mogli poczuć się urażeni nieco humorystycznym a miejscami nawet prześmiewczym tonem NEWSa ale... takie już moje prawo - moje miejsce w internetach to i moje opinie :).
kompletnie nie rozumiem "fenomenu" tej frakcji, nie trafia do mnie pomysł na nią, egzekucja formy w postaci modeli i ogólnie "nic a nic". Z nową książką, nowymi Inwokacjami i terem to nadal frakcja z "pięciom jednostkami" które dla mnie zlewają się w jednolite morze gołych krasnoludów z toporami których gra opiera się na wystawieniu 3 klocków 30 modeli z wardem 4+ i patrzeniu jak przeciwnik kula setki ataków by zdjąć jeden z takich klocków (o zabawie przy malowaniu tych modeli nie wspominam - pamiętam minę booxiego przy końcówce malowania ich).
Tak więc podsumowując - ciesze się oczywiście radością tych wszystkich którzy czekali na ten rework i którzy się doczekali. Uśmiecham się pogodnie do tych którzy wierzą, że odświeżone zasady spowodują że na powrót zobaczymy kraśki na stole ale ogólnie pozostaję jednak "umiarkowanym optymistą" co do samej frakcji jak i jej przyszłości ;)
Dzięki i do następnego!
W.
PS.1 - zapewne dowiemy się więcej o nowościach przez ten tydzień - GW swoim zwyczajem będzie zajawiać zasady :)
PS.2 a na koniec - dalecy przodkowie Fyreslayersów do których wciąż mam ogromny sentyment
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz